Pamietniki

Forum pamietniki-bravo

Nie jesteś zalogowany na forum.

#1 2017-09-24 14:51:24

Duszka
Użytkownik
Dołączył: 2017-09-14
Liczba postów: 5
Windows 8.1Chrome 60.0.3112.113

Muszę

Muszę się wygadać i wyrzucić to wszystko z siebie, bo umrę.

Moje życie przypomina ostatnio jakiś pieprzony roller coaster. Nie może być wszystko spokojnie, stabilnie, bo to by było przecież nienormalne. Ten rok w ogóle jest jakiś szalony, mam wrażenie, że w przeciągu ostatnich 5 lat nie działo się w moim życiu tyle, ile się wydarzyło od stycznia.

W pracy młyn, znowu był mega trudny okres, bo w sierpniu była dziura w planie obrotowym na 70 000... Niemcy źli są i cisną, prezes ciśnie, moja dyrektor co chwilę rzuca jakimiś "świetnymi" pomysłami i co jeden to lepszy. Głowa puchnie, ja siedzę po godzinach, pracuję wieczorami. To jest właśnie to, że ja nie potrafię odpuścić, jestem za ambitna, za bardzo się przejmuję. Nie potrafię się nie martwić pracą.

M. co jakiś czas wbija mi igiełkę pisząc "hej, co tam?", chyba tylko po to, żeby nie dać mi zapomnieć, że on tam gdzieś jest. A jest w Polsce cały czas, teraz nagle, gdy już nie jesteśmy razem. Jestem jedynie w szoku, że mnie to nie rusza już, już się wyleczyłam. Kiedyś byłam taka zakochana, w ogień bym za nim skoczyła, a teraz kompletnie nic, zero. Jak to wszystko się zmienia.

Przez jakiś czas spotykałam się z B., wydawał się fajnym facetem, pokazał mi, że można - że mogę się podobać, że jeszcze może ktoś gdzieś na mnie czeka. W międzyczasie wyszło na jaw, że ma laskę w mieście W., więc przestałam się z nim spotykać. W międzyczasie w lipcu jeszcze bezczelnie chciał, żebym mu załatwiła pracę u mnie w firmie i go poleciła. Wyśmiałam. Od dwóch miesięcy zero kontaktu, a w tym tygodniu nagle się odzywa - że dziewczyna go spuściła na drzewo, że może byśmy się spotkali, że może jakieś wino? Szok... Niektórzy faceci to są jednak beznadziejni.

A Ci którzy beznadziejni nie są - to zajęci... Tydzień temu na imprezie poznałam faceta. Może nie jakiś mega przystojny, ale miał w sobie "coś", że mógłby się podobać. Zaczepił nas z przyjaciółką przy barze, powiedział, że przyjechali z kumplem do nas do miasta na weekend. Trochę pogadaliśmy, później my poszłyśmy tańczyć. Znaleźliśmy się jakoś na parkiecie, ale nie był w ogóle nachalny, mega kulturalny, śmialiśmy się z nieudolnych prób 'wyrywania lasek' przez niektórych facetów, tańczyliśmy, później przez 20 minut naprawiał mi zepsuty pasek przy torebce. Dawno przy nikim aż tak się nie śmiałam. Byłoby wszystko super, gdyby nie to, że... ma żonę.
On 32 lata, ona 37, nie mają dzieci. Traktowałam go jak kumpla, chociaż coś mnie do niego ciągnęło od początku, ale mówiłam sobie "facet zajęty, facet żonaty, nie nie nie, uciekaj od niego, bo to się skończy źle".
Ale napisał do mnie - że od dawna nie złapał z nikim od razu takiego kontaktu, że siedzę mu w głowie, że nie potrafi oszukać swoich emocji i nie chodzi o to, jak wyglądam, ale jak się uśmiecham, jaki mam blask w oczach, że życie nie jest sprawiedliwe, że się spotyka ludzi nie tam gdzie trzeba i kiedy trzeba, że szkoda, że to nie inne życie. Że nie jest podrywaczem, bo dla niego szacunek do drugiej osoby jest najważniejszy, ale nie mógł zapomnieć, ale też nie chce mi robić bałaganu w życiu. Podziękował, że mnie poznał i życzył wszystkiego co najlepsze.

Poruszyło mnie to na maxa. Poruszyło, bo wiem, że to jest mój pech. Nie mogę tak po prostu poznać świetnego faceta i być szczęśliwa. Zawsze coś musi być nie tak. Cały czas myślę, co by było, gdyby nie miał żony, gdyby był na innym etapie swojego życia. Ale się nie dowiem. Wiem jedynie, że nie mogę się pakować w takie relacje i nie chcę cierpieć.

Strasznie poplątało mi się życie.

Offline

#2 2017-09-24 16:55:43

harvey
Użytkownik
Dołączył: 2017-09-24
Liczba postów: 6
WindowsChrome 61.0.3163.100

Odp: Muszę

chyba taka sytuacja jest najgorsza... może w innym życiu, może trzy lata wcześniej... będziesz o tym myślała i rozpamiętywała, ale do jakiegoś czasu. w końcu przejdziesz z tym do porządku dziennego. tak działa życia, czy chcemy czy nie chcemy.

pozdrawiam i ściskam mocno [dblpt][star]

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot